Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion

CMDR Blue R

Przecież pisałem, że się rozdzielili Razz

Więc teraz mają single i duble do czasu połączenia.

lordmarvelpl

Jestem ciekawy tych ichnych singli i dublów... baaaardzo... Mam nadzieję, że będę pozytywnie zaskoczony ich wynikiem Smile

Naamah Beherit

Obiecaj im jakieś fantastyczne skarby, jakby im brakło motywacji. Oczywiście będą musieli je sobie sami zdobyć.

CMDR Blue R

To się prawie pozabijają o "Laskę z drzewa życia"... Jak Smok w elfim dniu żartów nazwał gałąź, co zerwał rano z drzewa i grupę poszukiwaczy przygód do odwiedzin lochu zachęcił (w formie starca puścił starą wiązankę o wybrańcu), a potem w smoczej postaci udał, że naprawdę, ta laska ma Moc kontroli nad smokami (gdy już ją zdobyli)...
Ten loch nagrałem i to była świetna, zabawna historia.

Szkoda tylko, że aktywni byli tylko w momencie walki o laskę, a w lochu... Był gracz...

No, ale teraz są rozdzieleni i ... będzie się działo, oj będzie.

lordmarvelpl

Naamah Beherit

Ugryzę to z innej strony: w jakim wieku są ci twoi followerzy? Bo jeśli to kompletne dzieciaki, to trudno się dziwić, jako że w grę wchodzą czynniki typu:
a) brak doświadczenia w RPG
b) syndrom współczesnej młodzieży

Z moich doświadczeń ze współczesnymi dzieciakami (2 lata praktyk w szkołach średnich, rzekomo renomowanych w dodatku Laughing

) wynika, że oni followerują we wszystkich dziedzinach życia. Jak 80% nie kopniesz w dupę, to nie wykażą się nawet odrobiną indywidualnej myśli. Jeśli problem leży w braku doświadczenia, to sam minie. Jeśli w braku samodzielnego myślenia i tresurze, to za cholerę tego nie wykorzenisz.

Oczywiście nie tyczy się to tylko do dzieciaków/młodzieży, bo i boty starsze od nas się zdarzają, ale przynajmniej większość potrafi jeszcze kombinować. Współczesna szkolna tresura kombinowania nie uczy i produkuje niepełnosprawnych życiowo followerów.

lordmarvelpl

Powiem Ci Namaah, że ostatnio w Szenwaldzie dołączyła do nas na Twilighcie 2000 młodziez z klasy 6 podstawówki, i bardzo dobrze kombinowali, na pewno nie byli to followerzy, nie tak jak niektórzy z naszych kolegów ze szkoły średniej.

Więc to nie jest kwestia wieku, tylko nauczenia... my chyba ciągle gdzieś coś jakoś kombinujemy... oni ewidentnie nie...

CMDR Blue R

Znaczy ciągniesz prąd na lewo?

lordmarvelpl

Nie, na prawo Razz

lewo zajęte przez wodę Very Happy

Nie wiem, mnie się wydaje, że to coś w stylu, grania w gry na easy, a my gramy na hardzie Smile

(sam widziałeś co komp robi na easy w Civ V ;P )

Zresztą ja zawsze główkuję, jak sobie coś ułatwić, Ty ciągle myślisz nad sesjami... inni pewnie też coś jakoś, chociazby jak sobie obniżyć rachunki przez zmiany umów itp. a followerzy nie... idą poprostu naprzód nie widząc okazji...

Naamah Beherit

Ruvus

Ważne żeby nie dawać na sesji możliwości followerom. Zrobić tak żeby nie mieli okazji do tego. Bo to trochę nudne. Jedna Solucja: Często brak zaufania w drużynie jest podstawą do baru followerów. Wiem że czytałem ostatnie 3 posty, więc może być to Offtop.

CMDR Blue R

Wyjątkowo muszę się z tobą zgodzić...
Dzisiejsza sesja.... Nie wiem, jak to opisać....
Do czasu aż spotkali "lidera", który był oddzielony i polegali na "półliderze" lub samymi sobie (tzn. graczu, ale nie graczu prowadzącym), skończyło się na 2 trupach (sami się zabili) i 1 "prawie" zabiciem, za ośmieszenie postaci. Nie licząc tego, że 1 follower... Doprowadził do skamienienia 1 grającego i... poszedł sobie...

A Gracz-lider się nudził i wkurzał.

Ale padło dziś PO SESJI najciekawsze pytanie....

Drużyna przeszła przez opuszczone ziemie, przez tereny, gdzie były zjawy (MG był łaskawy i dopiero pod koniec drogi ich spotkały), dotarli do odosobnionej warowni między ziemiami "demonów", a ziemią "przeklętych".
Planują jak przedostać się do ziemi "demonów".... I po sesji jeden gracz MNIE zapytał "A po co ja właściwie idę do Mundarku?"
Samo postawienie pytania MISTRZOWI GRY spowodowało odpowiedź: "Bo jesteś followerem".
Ciekawi mnie co teraz... Postać jest na jedynym bezpiecznym miejscu w promieniu 10km. I orientuje się, że po co właściwie się tu pchała...

Nie wiem, czy na serio w Szeniu nie zrobić "przedszkola", a sobotnie sesje zrobić "Nur fur Gracze".

Ruvus

Pytanie mnie zabiło. Heh a poco ja w ogóle się urodziłem. Przecież gracz powinien wiedzieć poco gra, jakie ma cele, jak ma odgrywać i co robi. To właśnie tworzy klimat że robimy coś innego niż na co-dzień. Coś co różni się od rzeczywistości. I takie pytania jak "poco w ogóle ja tam idę" powinny się kończyć co najmniej nabiciem na pal. Jak zgłaszam się do gry. To ja sam wymyślam sobie dlaczego tam a nie gdzieś indziej, jakie mam cele, co robię, do czego dążę, motywacja, tajemnica, coś, wszystko. A MG powinien tylko to ubrać w kolory i dopisać resztę, czyli to czym ja nie jestem.

Naamah Beherit

CMDR Blue R

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!

Odezwała się do mnie jedna osoba, co nie ma dostępu do forum...
I zgadnijcie co zapytała?

"Po pierona moja postac idzie do mundarku?"

Kto następny pyta? Śmiało!