Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion

SKRLEVY · Wysłany: Czw 22:43, 15 Mar 2007 Temat postu: Klimat na sesji

Dość zastanawiająca kwestia która jest już chyba dość długo obgadywana przez MG.

Czy na sesji da się wprowadzić taki klimat aby gracze zaczęli odczuwać strach i nie tylko poprzez odgrywanie postaci ale też realnie zaczęli żyć sesją tak jakby byli w środku.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ze sie da ostatnio po sesji dochodziłem do siebie 15 min.
Takie wrażenia to coś pięknego ale niestety zdarza się rzadko.

MrGollum · Wysłany: Czw 22:50, 15 Mar 2007 Temat postu:

Trudno mi się wypowiedzieć na ten temat , ponieważ tylko mistrzuje i rzadko kiedy grywam. ALe pamiętam swoje początki z rpg w klimatach mroku i pamiętam że u mistrza który nauczył mnie wielu sztuczek , można było się naprawde przestraszyć Smile

A tak w ogóle Skrlevy , postaram się abyś teraz po każdej sesji mojej dochodził do siebie 15 minut Smile

Shinji · Wysłany: Czw 22:53, 15 Mar 2007 Temat postu:

Według mnie jest to możliwe, o ile przychylne będą ku temu sposobności takie jak: muzyka (odpowiednio dopasowana potrafi czynić cuda), "wczucie" się w postać i w zaistniałą sytuację, elementy świata rzeczywistego wpływające na naszą psychikę (świeczki, pamiętniki i zapiski) itp. No i MG, który potrafi czynić "cuda" z umysłami Graczy ;] A Marcin to potrafi Very Happy

Sam byłem świadkiem jak jeden z graczy się wystraszył nieziemsko, ale o tym powiedział dopiero po sesji ;P

EDIT:
To ja chce to odczuwać przez cały tydzień, żeby zaspokoić głód uzależnienia od Monastyru;]

CMDR Blue R · Wysłany: Czw 23:01, 15 Mar 2007 Temat postu:

TAK

Grałem traką sesję....

Gość

w kwestii klimatu, bo o to idzie,

moze tak:

troche juz gram, troche prowadze, czlowiek z roku na rok nabiera wiecej doswiadczenia i co wazniejsze rozumu, by to jakos ogarnac z dystansu

'nie ma czegos takiego jak klimat' (uo, zabrzmialo rewolucyjnie Wink

)

sa tylko 'mistrzowie' gry i emgie, prowadzacy ludziom dla zabicia czasu

tak jak istnieja tylko gracze i 'sluchacze'

nie pomoga swiece, sesje w nocy, spreparowane pergaminy, rekwizyty, kapelusze czy sciezka z egzorcysty na sesji

i wbrew pozorom, staz nie jest zadnym wyznacznikiem umiejetnosci

owszem, doswiadczenie uczy, ale jedynie rzemiosla

tymczasem najlepsze sesje nie sa wyczynem rzemieslniczym

MrGollum

Obejżyj sobie jakiś fajny nowy film , ale bez dzwięku.... zobaczysz jak się będzie fatalnie ogladało. Jak obejżysz ten sam film z dzwiękiem odczujesz ogromną różnice Smile

To tak samo jak z MG. Zagrasz u jednego mg w dzień , w jakiejś niewygodnej miejscówce , kiepskiej porze dnia , bez świec i muzyki itp

A potem zagrazsz u tego mg na nocnej sesji , z zajebistą muzyką , świecami i takimi tam to odczujesz tak samo ogromną różnice Wink

Oczywiście nie mówie że te wszystkie pierdółki dają klimat, bo przyznam racje że klimat daje w 95% MG. Jednak granie u dobrego mg bez tych smaczków , bez muzyki , w jasnym pomieszczeniu itp to tak samo jak oglądanie filmów bez dzwięku Smile

Gość

szkoda tylko, że z takim tokiem rozumowania i stosowaniem 'efektów' w formie zamienników dla fabuły i jej reżyserii w trakcie prowadzenia można czasami zamienić sesję w takiego ghost ridera.

w obydwu sytuacjach człowiek patrzy na to przez palce, bo nie da się inaczej.

meritum to narrator. reszta to tylko półśrodki.
doskonale to widać na konwentach, gdzie nie ma 'efektów', są 'tylko' umiejętności.

fakt, że to może i nie to samo, ale fakt jest faktem, one w niczym nie pomogą, jeśli narrator jest kiepski.

CMDR Blue R

Gollum przecież napisał, że 95% to MG... Ale ta reszta to właśnie bardzo wspomaga klimat.

Nie wyobrażam sobie sesji grozy na konwencie... Chyba, ze załatwią sobie miejsce oddzielone od reszty, zgaszą światło, itd.

To racja, że na konwencie MG ma mniejsze możliwości i wtedy tylko jego umiejętności mogą coś zdziałać.

Ja grywam w RPG u siebie w domu i raz grałem na konwencie... Sam czułem, że na konwencie szło inaczej. Była szykba akcja, nie było w tle szybkiej muzyki (do dziś pamiętam jak przy BG w spadającym z orbity okręcie puściłem muzykę z tonącego Titanica <tą, gdy ludzie uciekali w panice na rufę> Wtedy było fajnie.)

Owszem. Dobry MG poprowadzi dobrą sesję bez materiałów dodatkowych, ale z tymi materiałami poprowadzi jeszcze lepszą sesję

MrGollum

Czy ja mówiłem że "efekty" jako zamienniki dla fabuły? Nigdy w życiu! Fabuła zawsze na pierwszym miejscu , a efekty pełnią role efektów czyli smaczków w tle Smile

Gość

tak a propos 'smaczków' w tle...

może pochwalicie się jakimi dźwiękami ubarwiacie swoje sesje ?
jest coś, co szczególnie lubicie przy osiąganiu określonego nastroju ?
w jaki sposób używacie na sesjach muzyki i jakiej ?

Gib_gibon

O ile dobrze pamiętam temat o myzyce już istnieje więc tam kierujcie swoje wypowiedzi;]

Ruvus · Wysłany: Czw 23:04, 25 Mar 2010 Temat postu:

Mały refresh. W sumie jaki by nie był MG dobry- nie poprowadzi Świata mroku i horroru- bez nocy/muzyki i efektów. Ja ogólnie wyznaje te efekty bo one dają wielkie pole manewru...dla mg i graczy. Kiedy nie widzisz do końca pokoju i masz ograniczoną widoczność zaraz ktoś odczuje się niebezpiecznie itp.

CMDR Blue R · Wysłany: Czw 23:38, 25 Mar 2010 Temat postu:

pingwin9314 · Wysłany: Czw 23:52, 25 Mar 2010 Temat postu:

W 95% klimat sesji zależy od MG. Te 5% zarezerwowane dla graczy którzy mogą mu to popsuć:]. Choć też uważam że odpowiednia muzyka także może być potrzebna, miejsce już nie aż tak.

Ruvus · Wysłany: Czw 23:57, 25 Mar 2010 Temat postu:

JA się nie zgodzę. Musi być mrok/muzyka - w jasnym pomieszczeniu i nie an działce- bo działka jest trochę mroczna zawsze. Nie da się. Np na kółku w szkole poprowadzić świata mroku. Mowie wam- chyba że nie znacie i nie wiecie co to jest MROCZNY KLIMAT i strach.