|
Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Klub Miłośników Fantastyki w Dąbrowie Górniczej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto 21:53, 16 Sty 2007 Temat postu: Bohater do którego najbardziej się przywiązałeś... |
|
|
Czyli jedna z postaci jaką grałeś, która najbardziej zapadła ci w sercu. Na pewno miałeś wiele postaci, ale musiała być ta jedna, którą uważasz za najlepszą.
Oto moja:
Blue R (system Neuroshima)
Preludium
Urodzony w Detroit wojownik autostrady. Od wczesnej młodości chciał dostać się do gangu Aniołków Molocha. Aby pokazać, na co go stać zmierzył się w pojedynku z szefem tamtego Gangu - Gibbsem. Na skutek utraty koła wyleciał z trasy wyścigu na 200 metrów przed metą, złomując Zieloną Strzałę - samochód ojca (zielony FSO z silnikiem od Opla). Jednak nie poddał się. Gibbs zgodził się dać mu szanse. Wysłał młodzika do Las Vegas, aby przywiózł mu stamtąd pewną rzecz. Młodzik przeszukując opuszczone dzielnice znalazł Forda Mustanga (rocznik nieznany), którego nazwał Finek z Detroit.
Historia
W drodze Wojownik autostrady spotkał wiele ciekawych osób. Brał udział w transporcie podejrzanej ciężarówki do Las Vegas (na 100km przed miastem na skutek ciężkich obrażeń on jeden z drużyny miał siły, aby ruszyć po pomoc. Uratował życie reszty drużyny dowożąc im leki i zaopatrzenie). Po powrocie do Detroit, Gibbs dał mu kolejną szansę. Wysłał go do Maiami, gdzie miał odnaleźć 3 członków gangu, co zaginęli. Szukali oni czegoś na półwyspie Canaweral. We wraku wachadłowca znalazł ich ciała, będące spiżarnią ogromnych pająków. Miał wracać do Detroit z zamiarem poinformowania lidera gangu o całej sprawie, lecz atak piratów pokrzyżował jego plany. Razem z oddziałem żołnierzy posterunku trafił do klatek, skąd jednak uciekli, odzyskując dane, na których tak bardzo zależąło posteriunkowi. Wtedy też dostał się do oddziału Alfa 3
Jednocześnie został przyjęty do gangu. Wojna gangów z Detroit zatrzymała go na pewnien czas w mieście, ale potem znów dołączył do oddziału. Posterunek wysłał oddział do Neodżungli, aby odnaleźli pewien przekaźnik którego szukał zaginiony, poprzedni oddział. Okazało się, że placówkę zajął już Moloch (choć nie zdążył jeszcze się tam osiedlić). Udało im się nawiązać z kimś połączenie, ale na skutek nieznajomości języka nie dogadali się. Opuścili placówkę, którą w posiadanie znów zajął Moloch. Po drodze w ukrytej fabryczce robotów znalazł półgotowego łowcę. Postanowił zrobić sobie z niego zwierzątko domowe. Za masę gambli udało mu się to zrobić.
Następnie nastąpiło jeszcze kilka przygód, ale nie miały one takiego wpływu na bohatera. Były to zwykłe (aby nie powiedzieć rutynowe) przygody. Jedyną ważną rzeczą było całkowite zmodyfikowanie Finak z Detroit. Samochód otrzymał silnik z Juggernaughta, cięzki pancerz, silne uzbrojenie, a zamiast baganika miał ogromny bak paliwa (tylna kanapa robiła za bagażnik)
Tak narodził się mój ulubiony bohater (teoretycznie jeszcze żyje)
Blue R, właściciel Finka z Detroit i łowcy "George"'a.
Za co go tak polubiłem? Za jego manię zbierania i styl bycia. Zewsząd brał, co tylko się dało. Każdy wrak rozkręcał na części. A jego akcje ze zdalnie sterowanym łowcą uznałem za najlepsze (nikt przy ataku ludzi nie spodziewał się ataku takiej maszynki)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mistle
Ciura Obozowa
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Śro 12:34, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm... Dobrze Ją pamiętam, chyba dlatego że po prostu nie potrafię się z nią rozstać. W zasadzie jej historia jest wciąż otwarta, bo postać ta nigdy nie zginęła- tyle że MG niemal zupełnie odszedł od prowadzenia RPG. Tak więc wciąż żyje we mnie. Julia- postać do Wampira Maskarady. Długi czas prowadziłam jej pamiętnik, może więc po części dlatego zawsze czuję jakieś ukłucie w sercu na wspomnienie o Niej.
Powiem tylko jedno- u żadnego innego MG tej postaci nigdy nie wykorzystam, choć grałam nią naprawdę długo przez co jest dosyć silna. Ale nikt nigdy nie poprowadzi Jej świata, bo jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:11, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jakby tak się zastanowić...
To chyba Mnich-Zaklinacz z systemy D&D
W sumie prowadziłem go już 4 razy (bo resetowałem lvl postaci) na różnych sesjach. Jeśli ktoś poprowadzi D&D to go uruchomię na nowo. Nie ma konkretnego imienia, bo nie lubię się powtarzać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:13, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Jakby tak się zastanowić...
To chyba Mnich-Zaklinacz z systemy D&D
W sumie prowadziłem go już 4 razy (bo resetowałem lvl postaci) na różnych sesjach. Jeśli ktoś poprowadzi D&D to go uruchomię na nowo. Nie ma konkretnego imienia, bo nie lubię się powtarzać |
To napisałem ja Xan, tylko jak zwykle zapominam się logować przed postem :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:36, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm... streszczę najkrócej, jak tylko się da .
Prof. dr hab. archeologii i historii starożytnej, Naamah Beherit, po mężu Kun . Arystokratka do szpiku kości, mól książkowy, w wolnych chwilach Dark Lady of the Sith . O całej organizacji i plusach z tego tytułu rozpisywać się nie będę, bo Lady B., jak to ją @Blue R nazywa, jeszcze się pojawi w historii naszych sesji SW RPG, i to nie raz .
Przypadła mi do gustu głównie przez to, że jej profil charakterologiczny w ok. 80% zgadza się z moim . Poza tym cała historia jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, grałam nią bardzo długo, co przedkłada się na to, że pani profesor jest postacią dość silną . Śmieszną sprawą jest to, że posiada +16 reputacji (+10 ma Vader, +16 Imperator) . Ogólnie rzecz ujmując, było tyle pokręconych sytuacji z jej udziałem (ot, choćby dwukrotna śmierć - co prawda w świecie urojonym, ale jednak ), że mocne przywiązanie samo przyszło .
|
|
Powrót do góry |
|
|
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pon 21:42, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Sama wybrałaś taką drogę, co dała ci taką reputację... Kto kazał ci brać sławę i wpływ? (+5 do reputacji razem) Oczywiście, że chciałaś jak najsdzybciej być Sithyjką, ale coś za coś...
I zapomniałas dodać pomiędzy imieniem i nazwiskiem swojej ksywki A na karcie postaci to masz.... I lepiej brzmi pełny tytuł, tak, jak to masz zapisane na karcie postaci
Xan... A może parę słów wyjaśnienia dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:49, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
CMDR Blue R napisał: | Sama wybrałaś taką drogę, co dała ci taką reputację... Kto kazał ci brać sławę i wpływ? (+5 do reputacji razem) Oczywiście, że chciałaś jak najsdzybciej być Sithyjką, ale coś za coś... |
Primo, reputacji potrzebowałam na tytuł lordowski, secundo, bynajmniej mi to nie przeszkadza . Tertio, na karcie jest tak, jak tutaj .
|
|
Powrót do góry |
|
|
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pon 21:52, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Vor'en... czy jak tam było? Pomiędzy Naamah, a Beherit masz na karcie... Co to się dzieje? Znam karty lepiej od graczy?
Primo: Więc sama jesteś sobie winna
Secundo: Więc gdzie problem? <poza inkwizycją imperialną>
Tertio: To czemu nie chcesz nią dalej grać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:54, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Historii mojej postaci pisac nie bede bo za dluga System DnD 3
Tarvin Blodwalley
pol-elf 22 lata wysoki szczuply mister sieki i sexu (joke) Wojownik
S-16
z-18
b-15
i-12
r-12
c-13
Dobre rzuty ale najgorsze z etamu
skonczylem na 10 lvl
Chaotyczny dbry czasami chaotic neutral
Ale 1 tylko zginalem zawze miale FuXa w kostkach (ale zeby kumpi zamiast kamieni z katapulty to tylko ja umialem)
Pomysly mialem nie zemiskie (no rzucanie wybuchajacymi czaszkami pod siebie mzoe nie bylo gienialne ale za to te gobliny nie abraly mi mojego miecza )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:59, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
CMDR Blue R napisał: | Vor'en... czy jak tam było? |
Ke'dem, jeśli już, i to było na starej wersji karty. Na nowej już nie.
CMDR Blue R napisał: | Primo: Więc sama jesteś sobie winna |
Nie narzekałam nigdy na swoją reputację . Oczywiście, czasem denerwujące bywało, kiedy rozpoznawało mnie 3/4 NPC przewijających się przez fabułę, ale to miało głównie swoje dobre strony.
CMDR Blue R napisał: | Tertio: To czemu nie chcesz nią dalej grać? |
Właśnie z wypisanych powyżej powodów. Za bardzo się przywiązałam i zbyt dużo wysiłku włożyłam, żeby wyszlifować w taką formę, jaka jest, a stracić tę postać w jakiejś głupiej awanturze .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:28, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
CMDR Blue R napisał: |
Xan... A może parę słów wyjaśnienia dlaczego? |
A co mam wyjaśnić? Bo nie bardzo jest co wyjaśniać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:49, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja chyba najbardziej przywiązałem się do postaci z gry Star Wars D&D. JEST to 95-letni Rycerz Jedi który szczęśliwym trafem uniknął zabicia go przez Imperium. Na początku chciał odtworzyć Akademie Jedi jednak szybko zaniechał tego pomysłu. Przeżycia w planie urojonym być może pozwolą mu jakoś przetrwać w rzeczywistym świecie. Wszyscy którzy widzą kim jest nazywają go "Cholernym naprawiaczem świata". Zdarzyło mu się być w jednej drużynie z Naamah Beherit. Ostatnimi czasy dorobił się metalowej ręki. Lubie nim grać ponieważ kocham grać dobrymi postaciami. Może to troszkę szargać nerwy ale na dłuższą mete jest fajne. Spróbuj kiedyś Naamah ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:40, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Grania dobrymi postaciami? No przecież na sesjach @Xana Vanth Kratti to WZOROWA Jedi .
Zapomniałeś, że zdarzyło się Tefamurowi także picie z Exarem . Urojonym, to fakt, ale zawsze .
|
|
Powrót do góry |
|
|
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob 19:05, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
On wtedy nie pił, tylko pijanych zaciągał do statku-akademii, jakbyś zapomniała.... I wtedy zgubił sie w świątyni i go twój pupilek znalazł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:15, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wolno nie wspomnieć przy tym, że rzeczony pupilek o mało co by mu głowy nie odgryzł... szczególnie że jedi lubił używać zaprzyjaźnienia XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|