Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion

Shinji

Taaaak, stało się, stało się!

Po dość długim czasie zmobilizowane jednostki (tj. Noss i ja) ogarnęliśmy zasady tej, jak się okazało, całkiem przyjemnej gry planszowej.

W grze tej, dziejącej się w uniwersum Starego Świata (Warhammer), wcielamy się w postać jednego z 4 'złych' bóstw:
~ Khorne, Bóg Krwi, Pan Czaszek
~ Nurgle, Pan Rozkładu
~ Tzeentch, Pan Zmian, Mistrz Czasu
~ Slaanesh, Pan Rozkoszy

Prawda jest taka - każdym bóstwem gra się ZUPEŁNIE inaczej, by wygrać. Wiąże się to również z tym, że nie każdemu będzie pasowało dane bóstwo (tak jak przykład z dzisiaj, ja uwielbiam Tzeentcha, Noskowi jednak nie przypasował). Ale mimo wszystko każdy ma szansę na wygraną!

Wojownik Pana Rozkoszy, prawda, że milusi? Tylko tulić. ^.^

Właśnie - wygrana. Wygrać można na dwa sposoby. Albo zdobywając punkty zwycięstwa (aż 50), które to otrzymuje się za dominowanie regionów, lub zdobywając punkty postępu (dial advancement) i kręcić 'kółkiem' aż do wygranej. Wink

Tajemnicze i jakże złowieszcze 'kółka'. Wink

Gra moim zdaniem była warta swej ceny, Nosek otrzymał porządne, dosyć ciężkie pudło, wypakowane po brzegi różnej maści żetonami, kartami i figurkami. Figurkami całkiem ładnie się prezentującymi, jednak niezbyt wytrzymałymi. Po raz drugi pozwolę sobie przytoczyć przykład z dzisiaj, po dotknięciu (sic!) Kultysty Tzeentcha jego banner został Noskowi w ręce. To akurat przykre. Jednak inne figurki są całkiem porządnie wykonane i trwałe.

Najsilniejsza jednostka Tzeentcha, prezentuje się całkiem okazale, proszę zwrócić uwagę na upierzenie. A nie, w dotyku jak skóra węża.

Sama rozgrywka jest w miarę dynamiczna, zasady okazały się łatwe, jednak jest ich całkiem sporo, co wprowadza duże zamieszanie wśród nowych graczy. Gra trwa średnio godzinę, półtorej godziny, to zależy od graczy, wiadomo.

Jeszcze parę zdań o żetonach. Żetony, żetony. Jest ich całkiem sporo, nie powiem, ale to NADAL ZA MAŁO. Brakło nam przedwczoraj żetonów bohaterów (są tylko 4) a w jednej rundzie powinny nam na mapę wejść aż 3, cóż. Może będziemy to jakoś zaznaczać? Anyway, niektóre żetony, np. żetony Mocy, są malutkie, maciupeńkie i sam się boję o ich los.

Przykładowe elementy z pudła, nie zwracajcie uwagi na skalę. Razz

Mimo tych paru niedociągnięć, grę oceniam na mocną '4', bardzo nam się podobają rozgrywki w Chaosa. Gra stale zmusza do myślenia i kombinowania, każda tura, każdy ruch przeciwnika, wymaga dostosowania się do sytuacji na 'polu bitwy'. Mam nadzieję, że w środę zaprezentujemy to cudeńko. Wink

SKRLEVY

A owszem mocne 4 to jest właśnie to gra się naprawdę dobrze i faktycznie kazdy robi co innego przez co każdy po troche każdemu przeszkadza ) mam nadzieje zagrać w środę bo czuje nienasycenie; d

Ruvus

Gra jak się nie spodziewałem nie podbiła jakoś szczególnie mojego serca. Okazała się "taka sobie" na 10 punktów dostanie u mnie 6. Gra ma jeden minus- kości- coś czego nienawidzę w grach- losowość kości jest tutaj głównym minusem. Bez szczęścia Khornem" możesz tej gry nie wygrać. Ale można niby wygrać na punkty i znaczniki. Jest to jakaś alternatywa- dlatego dałem 6. Nie znalazłem jakiejś takiej dynamiki w niej. tura->tura. Każdy bóg ma inną strategie - i czasami warto być szybszym albo poczekać aż innym skończą się punkty.

Recenzja dobra- ale nie szczegółowa- pasuje pod mini recenzję - daje pochwałę.

Shinji

Dziękuję za komentarze.

Fakt, losowość przy grze Khorne'm, który ma 'tylko' mordować, zabijać, palić i niszczyć, jest bolesna. Jednak masz 50% szans na zadanie ciosu! Jednostka trafia na rzutach 4, 5 i 6, z czego 'szóstka' to Wybuch, dodatkowy rzut. Do tego Khorne ma karty, które zwiększają ilość kostek, dodają dodatkową bitwę, czy ulepszenie, które to daje jednostkom 'First Strike'.

Tury są liniowe, to kolejny fakt, jednak większość z nich jest odmienna od poprzedniczki, czy to przez działania graczy, wpływ Starego Świata, niszczenie regionów... Gra ma moim zdaniem potencjał, ale nie jest też idealna.

A co do obszerności recenzji, w shoutboxie zaznaczyłem, iż jest to mini-recenzja, dziękuję jednak za słowa krytyki. Wink

SKRLEVY

tylko ktoś nie zauważył jednej rzeczy mówiąc że czasami warto poczekać aż innym skończą się punkty otóż nie , nie można wyczekać i zobaczyć co zrobią inni trzeba przewidywać bo jak nic nie robisz w turze to z miejsca Ci punkty spadają do zera i jest koniec losowość polega tylko na kostkach bo reszta podlega całkowitej manipulacji graczy a Khornem tak naprawdę bardzo łatwo wygrać na kółeczku

Shinji

Wczoraj Wojtek bardzo ładnie poszalał Khorne'm, mimo, iż nie miał jakiegoś tam super szczęścia w rzutach, po prostu rozstawił się taktycznie Wink

Moim zdaniem (i chyba wszystkich), najgorzej ma Nurgle, jego taktyka polega na niszczeniu regionów, co jest długie, żmudne i jest łatwym terenem łowieckim dla Khorne'a. Chociaż mi się zdaje, że coś jeszcze poknociliśmy w zasadach, bo to naprawdę nie powinno tak wyglądać. Wink

Ruvus

No łatwo- myślę raczej nie czekaniu na stratę punktów( bo było by to zaiste nie mądre nie sądzisz) ale np po 1 punkt na turę albo dawać 0 i w ostatniej zagrać jakieś karty. Strategie mogą być różne

Shinji

W środę mogę znów przynieść Chaos in The Old World. Ale... czy znajdą się chętni? Potrzeba 3 lub 4 graczy, jeśli ja będę 'rulekeeperem'. Gra jest całkiem przyjemna.
Wczoraj Iwo i Bagi grali i nie narzekali, z początku ciężko załapać, ale tak naprawdę jest bardzo proste.

damex95

Jak niebęde miał innych planów to mogę zagrać...

CMDR Blue R

Shinji

Eh, a już myślałem, że wraz z rozpoczęciem roku ruszymy 'standardem'. No cóż, to w piątek, tylko, że w piątek macie Twilighta, więc znów nikogo nie zbiorę...
hipno

Owca

Ja nie gram w Twilighta to ja zagram.

lordmarvelpl

No w Twilighta gra tylko parę osób:

Finek, Pingwin, Toshiro, Maciek, Szefu, Ivo i ja... i Damex?

Reszta wolna, więc coś możecie pograć Smile

Shinji

Powinien być też Kostek i Bagi, więc skład się raczej zbierze, także przygotujcie się na CHAOS!

Btw, Andrew, jakby nie patrzeć, to 'reszty wolnej' zostaje malutko Razz

damex95

Mnie w piątek nie będzie Sad