|
Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion Klub Miłośników Fantastyki w Dąbrowie Górniczej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wwozniak007
Przybysz
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob 10:29, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-JAK ŚMIESZ TY NĘDZNY KRASNOLUDZIE! ZDAJESZ SOBIE SPRAWĘ KIM JESTEM?!
-Nie, i szczerze mam to gdzieś, teraz twoja warta.
-Jeśli jeszcze raz podniesiesz na mnie twoją oślizgłą rękę, już jej nie odzyskasz, gwarantuje!
-Zamknij się w końcu i wstawaj.
Elf wstał oburzony ale spokojnie poszedł na swoją wartę:
-Inna, chodź ze mną, chyba że chcesz mieć tego gbura obok siebie.
Lew wstał i spojrzał z pogardą na krasnoluda, po czym wyszedł za Elfem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trickster
Adept
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:32, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
*Bestia po chwili szamotaniny wciągnęła Orka pod pokład, po czym spróbowała go ogłuszyć, jednak doświadczony wojownik zdołał zablokować cios. Do dziury podbiegło kilku żołnierzy z kuszami celując w ciemność i licząc że potwór wynurzy się choćby na sekundę. W tym samym czasie kapitan odzyskał świadomość i samemu rzucił się na bestie próbując odepchnąć ją od orka. Powietrze przeszył krasnoludzki okrzyk bojowy. Schack widział tylko jak bestia upada z hukiem na ziemie pod ciosem ostrza najemnika, zaczęła się z niej wylewać niebieska gęsta krew, która po chwili zmieszała się z morską wodą wypełniającą okręt. Kapitan szybko jakby nic mu nie było krzyknął do swojej załogi*
-Do wiader szybko! Woda zalewa okręt!
*Zdziwieni żołnierze szybko pomogli kapitanowi, oraz najemnikom wyjść z dziury, po czym rzucili się do wylewania wody z statku.
-Trzeba załatać czymś dziurę!! *Krzyczał kapitan, trzymając się za swoją szyje, czując dawną bliznę*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotras_Binias
All Inclusive
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:43, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Druss z Berkiem podeszli do kapłana, który właśnie wiązał za sobą beczki:
- kapłanie od teraz te beczułki są nasze - i mówiąc to wyrzucił kapłana za burtę. Zaś sam z Berkiem przerzucili tą prymitywną tratwę na morze, wskoczyli do niej i odpłynęli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Śro 14:57, 28 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Okręt powoli coraz bardziej zapadał się w głąb wody. Coraz większa część załogi wpadała w panikę i rozpoczynała ucieczkę. Kapitan rzucił okiem na pokład i wtedy zobaczył dziwną rzecz. Za kołem sterowym wciąż stał marynarz, który jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje. Nagle jednak rozpłynął się w powietrzu.
[Okręt znika pod wodą pod koniec miesiąca, jak nie zobaczę nowego postu]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CMDR Blue R
Moe hobby to pisanie postów A.I
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto 13:22, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Żadne wysiłki nie mogły uratować katastrofy. Lis Waterdeep bezradnie stał i patrzał, jak woda zalewa jego nowy okręt. Wkrótce i on został zmuszony do opuszczenia pokładu.
****Kilka godzin później****
W czasie, gdy "Gloria-Victoria" osiągała Wrota Zachodu, na morzu dryfowało kilka tratw z rozbitkami. Ich szanse na przeżycie malały z każdą kolejną godziną....
[Informacja. Ci gracze, którzy chcą grać dalej, proszeni są o zgłoszenie tego w temacie poza sesją. W innym wypadku kończycie grać]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|