Forum Dąbrowskiego Klubu Fantasyki Bastion

wwozniak007

-Spokój!-krzyknąłem nie spuszczając wzroku z orka-Inna uważaj na niego.
-a Ty-zwróciłem wzrok ku człowiekowi-powiedz tej bestii że jeżeli choć tknie mojego Lwa, nie dotrze do "Bramy" w jednym kawałku.

Piotras_Binias

"Barbarzyńca spojrzał na marynarza, jago wzrok mówił jeszcze jedno słowo i mój topór poharata twoje trzewia, ale odrzekł spokojnie:"
- Sam lepiej uważaj, w naszej wiosce ćwiartowano z błahszych powodów, nie jestem jakimś obsrajmajtkiem na tej łajbie. Rozkazywać możesz innym.

wwozniak007

-Nie wiem czy pamiętasz ale chciałem się tylko przywitać, Inna również.
-to Ork zaczął wyciągając ten scyzoryk.

CMDR Blue R

Ork odezwał się we wspólnym, odwracając głowę do elfa:
-Kogo nazywasz bestią, elfie?! I to ty kazałeś tej czarnej bestii nas otoczyć. I my się chętnie obronimy przed waszym atakiem. Prawda, szefie? Nie jestem elfem, aby stać bez broni, gdy przeciwnik atakuje....

wwozniak007

-Ja? nie przypominam sobie, chyba że chęć przyjrzenie się z innej perspektywy to dla ciebie próba ataku.
-Naprawdę nie rozumiem takich osób, podchodzę grzecznie, przedstawiam się a Panowie co?
-Czy Inna was zaatakował? czy zrobił cokolwiek innego oprócz przyjrzenia się Panom?
-Podpowiem; nie

CMDR Blue R

-Odpowiem. TAK, ty chędożony elfie. Każda inteligentna osoba to pot... a, tak... Nie zwróciłem uwagi, z kim rozmawiam. Niech ta bestia odejdzie, albo będę zmuszony się bronić! - rzekł Ork cofając rękę w gotowości do uderzenia.

wwozniak007

-Inna! chodź tutaj-po czym lew odwrócił się w moją stronę, podszedł i usiadł przy mojej nodze.
-Nie bójcie się, jeszcze nigdy sam nie zaatakował, chyba że go o to prosiłem-zaczynam go głaskać po grzywie-widzicie?
-To potulny baranek, ale jeśli "mi" coś grozi, gotów oddać życie w mej obronie.

Piotras_Binias

- A my jesteśmy gotowi odebrać życie niekoniecznie w naszej obronie ha, ha, ha - odezwał się we wspólnym barbarzyńca.
"Po tych słowach wojownik ruszył na poszukiwanie informacji"
- Może inni okażą się mniej skorzy do szukania zaczepki niż ten elf - powiedział ni to do Berka ni to do siebie.

CMDR Blue R

Ork dość brutalnie wepchnął nóz do pochwy, tak, że aż cały pas zadrżał.
-Rozkaż mu jeszcze raz się do nas zbliżyć, a rozszarpię go na kawałki. - Ork zrobił krok w stronę elfa - I wtedy ty za to będziesz odpowiadał, elfie - ostatnie słowo wypowiedział, jak jakieś przekleństwo, po czym ruszył za człowiekiem, którego nazywał "szefem" i powiedział w orczym:
-Mahka ge?

Piotras_Binias

"Wojownik podszedł do człowieka wskazanego przez orka i zapytał
- Dokąd płynie ten statek, okręt, szalupa, krypa. Jest mi niezmiernie przykro, ale nie znam tego morskiego nazewnictwa.

CMDR Blue R

Marynarz podniósł wzrok nad naprawianej liny i zobaczywszy posturę pytających osób odpowiedział krótko:
-Do Wrót Zachodu - i wrócił do swojej pracy

Piotras_Binias

- do Wrót Zachodu? Co to w ogóle są te Wrota Zachodu? - zapytał barbarzyńca

Trickster

-To dość bogate miasto portowe na wschód stąd...*Odezwał się głos za barbarzyńcy, o dziwo nie było słychać jego zazwyczaj ciężkich marszowych kroków. Jego twarz wskazywała na zmęczenie i lekkie zdenerwowanie, jednak jego głos był spokojny i zimny*
-Skoro i tak nie macie dokąd wrócić, może szukacie pracy ,najemniku....

Piotras_Binias

- Nie jestem najemnikiem, to co robię można prędzej nazwać podróżowaniem w poszukiwaniu nowych niezwykłych miejsc - powiedział Druss - ale zdaję sobie sprawę, że będę musiał jakoś zapracować na swoją podróż.

Trickster

Do Wrót Zachodu, nie musicie nic robić, jednak potem możemy potrzebować większej ilości żołnierzy, nie wiem co dokładniej możemy spotkać u celu podróży, wiem za to że każda pomoc się przyda. *Powiedział Kapitan opierając się o drewnianą ścianę kajuty, po chwili dodał z lekkim uśmiechem* Oczywiście zostaniecie odpowiednio wynagrodzeni, jednak nie gwarantuje braku ofiar śmiertelnych w załodze ,podczas tej wyprawy. *Wskazał ręką na pracujących marynarzy i ćwiczących żołnierzy* Ci ludzie prawdopodobnie wiedzą o istniejącym ryzyku, to nie ja ich wybierałem, więc to wasz wybór czy zaryzykujecie dalszą podróż.